Za dużo nadgodzin, pracodawca zachowuje się tak, jakby jego pracownicy nie mieli rodzin, życia prywatnego i żadnych spraw do załatwienia po godzinie 17. Pracodawca jest chaotyczny, łapie się zbyt wielu rzeczy do wykonania naraz, przez co jego pracownicy co chwilę muszą robić coś innego w ogromnym zamieszaniu. Pracodawca często nie panuje nad sobą i potrafi używać niekulturalnych słów skierowanych do swoich pracowników. Pracownicy szybko odchodzą.
Jak ktoś szuka stałej pracy, to z miejsca odradzam. Praca polega na tyraniu do upadłego, rysując projekty dla szefa projektanta i jego siostry projektantki. Szef traktuje pracowników z góry, zawsze ma rację, a pracownik z miejsca nigdy nie ma racji i to pracownik zawsze popełnia błędy. Szef lubi gnębić, czasem sobie krzyknąć. Kolejna rzecz to nadgodziny, o których jest mowa od razu na rozmowie kwalifikacyjnej. Nadgodziny są codziennie, o nadgodzinach często pracownik dowiaduje się pod koniec dnia pracy. Czas pracy zamiast ustawowych 8 godzin, wynosi od 9 do 14 godzin dziennie, za które później ciężko otrzymać wynagrodzenie. Nowi pracownicy wytrzymują tu góra miesiąc i rezygnują - tzw. przemiał pracowników. NIE POLECAM.