Twój głos ma znaczenie,
podziel się swoją historią!
Czy Hauerpower Mateusz Hauer ma ściśle ustalone godziny pracy?
Niestety jest to bardzo niekompetentna i nawet śmieszna osoba. Oczekuje pracy bez umowy, nie odp i nie oddzwania, są problemy z wyegzekwowanien wynagrodzenia. A sam pan Mateusz, nie owijając w bawełnę zwykły cham, osoba która podaje jakieś śmieszne argumenty na pytanie, czy można się rozliczyć.
Wiecie może, czy w Hauerpower Mateusz Hauer szukają chętnych na staż?
Na staż? Zawsze! Najpierw będziesz pracować 3 miesiące bez niczego, (usunięte przez administratora) (bo oczywiście szef bedzie w trakcie "załatwiania" papierów), później na stażu 6 miesięcy, nastepnie tydzień przed końcem (jeśli bedziesz miał szczęście) dowiesz się, że Cie nie zatrudni, mimo, że wcześniej powie Ci co innego, a nawet ustali warunki. Wystarczy poczytać opinoe poniżej. Szkoda czasu
Też miałeś tak samo? ;/ Mówisz że zawsze jest ten sam schemat? 9 miesięcy i czas zmieniać pracę? Co to firmie daje, co chwile trzeba szkolić nowe osoby…
Też miałeś tak samo? ;/ Mówisz że zawsze jest ten sam schemat? 9 miesięcy i czas zmieniać pracę?
Ja mialam dokladnie tak samo! 9 miesiecy i dowiedzialam sie dzien przed koncem stazu, ze nic z tego nie bedzie. Z perspektywy czasu ciesze sie, ze tak sie stalo, bo teraz pracuje w bardzo fajnej firmie. A staz mialam miec 6 miesiecy i potem umowe o prace.
Na jakie wsparcie w Hauerpower Mateusz Hauer mogą liczyć kobiety w ciąży? Czy przestrzegane są ich prawa wynikające z Kodeksu pracy?
Żadne! (usunięte przez administratora) oskarżenia o oszustwa. Doprosić się o wysłanie dokumentów do ZUS graniczy z cudem. Pracodawca kiedy tylko dowiaduje się o ciąży staję się złośliwy i nie miły.
Jak wygląda ścieżka awansu w Hauerpower Mateusz Hauer?
Uważam, że umieszczenie tutaj opinii jest moim obowiązkiem, ale nie ukrywam - robię to także z pewną satysfakcją. W styczniu tego roku pan Mateusz zaproponował mi staż w swojej firmie. Miał on trwać 6 miesięcy, a potem miałam być zatrudniona na umowę o pracę. Staż zamiast 6 trwał 9 miesięcy, a po nim nie zostałam zatrudniona mimo, że pan Mateusz zobowiązał się do tego (był to staż z urzędu) i mimo, że wiele razy mi to obiecywał. W dodatku dowiedziałam się o tym w ostatnim dniu stażu, więc zostałam z dnia na dzień na lodzie. Gdy napisałam mu, że poczułam się źle potraktowana, stwierdził, że powinnam mieć pretensje do Chin, a nie do niego... Niemal co miesiąc musiałam się dopominać o wypłatę (2-ego listopada dostałam wypłatę za wrzesień) i o załatwianie spraw w urzędzie. Kasa też była mniejsza niż umawialiśmy się w styczniu. Bardzo często miałam problemy z kontaktem - pan Mateusz nie odbierał moich telefonów, nie odpisywał na wiadomości. Hitem było to, że za ostatni miesiąc dostałam mniejszą wypłatę bo, UWAGA, odebrałam należny mi urlop i w sumie to nie było za dużo roboty. Aha, no i że za dużo wymagam, bo przecież jestem tylko na stażu. Ktoś może powiedzieć: czemu nie odeszłam wcześniej? No cóż, sytuacja na rynku juniorów jest jaka jest i bardzo chciałam zdobyć jakieś doświadczenie. Poza tym, pomijając szefa, praca w HauerPower (praca, bo staż to to był tylko z nazwy) mi się podobała. Największym plusem byli naprawdę super współpracownicy. Chyba najgorsze jest to, że pan Mateusz nie szanuje ludzi i nie widzi w tym żadnego problemu. Mam wrażenie, że brakuje mu empatii na bardzo podstawowym poziomie. Wcale bym się nie zdziwiła, jakby za kilka miesięcy do mnie napisał, że jednak mnie zatrudni (najchętniej na czarno), bo jest dużo pracy. Z tego co wiem, za niedotrzymanie warunków umowy z urzędem, pan Mateusz w najbliższym roku nie będzie mógł zatrudnić stażysty z urzędu. Gdyby jednak w 2022 ktoś dostał taką propozycję, to radzę poszukać innej firmy. Zapewne na innym stażu nauczyłabym się więcej z zakresu programowania, ale na tym z pewnością nauczyłam się, żeby nie ufać pracodawcy na słowo i żeby się szanować. W ostatnim miesiącu udało mi się jasno powiedzieć, że nie pracuję dalej bez umowy i jestem z tego dumna:) Choć nie powinnam musieć pisać takich rzeczy pracodawcy...
To przykre, że w taki właśnie sposób zakończył się Twój staż, który odbyłaś w firmie Hauerpower. Jako stażystka na pewno zaobserwowałaś jakie relacje panują między szefem a innymi pracownikami. W tym właśnie momencie chciałbym to ustalić, dlatego też może zechcesz mi napisać, co w tym temacie zaobserwowałaś? Czy szef z innymi pracownikami dobrze dogadywał się zawodowo, czy były podobne problemy do tych, które miałaś Ty?
Troche pozno, ale odpisuje:) Z tego co zaobserwowalam to relacje ze zdecydowana wiekszoscia pracownikow byly przede wszystkim krotkie, bo ludzie przychodzili i odchodzili. Wiem, ze np jeden kolega pracowal az tydzien, bez umowy i potem mial problem, zeby dostac za to jakakolwiek kase. Moja kolezanka dochodzila swoich praw skladajac sprawe do inspekcji pracy, gdyz pracodawca nie placil za nia skladek. Ale szef mial tez dobre relacje z pracownikami - np z jednym kolega, bez ktorego, moim zdaniem, firma by sie rozpadla. Chyba mial tez dobre relacje z jedna kolezanka, do czasu az chciala nieco wieksze pieniadze, co jej obiecal, a potem jednak nie dotrzymal slowa (kolezanka zrezygnowala). Ja tez na poczatku mialam z nim dobre relacje, do czasu az pieniadze. Ogolnie jak pracujesz szybko i nie chcesz kasy za prace lub wystarcza Ci bardzo mala, to sie dogadasz z panem Mateuszem:)
Napiszesz coś o warunkach zatrudnienia?
Na początku będzie obiecywał złote góry. W rzeczywistości po paru tygodniach/miesiącach pracy na czarno dostaniesz coś, co w ogóle nie przypomina warunkow, które obiecywał na samym początku.
Praca czasem po 14h na dobę za minimalną krajową. Naobiecuje cuda, nie wywiązuje się z umów. Winą obarcza pracownika (bo jest beznadziejny i nie zasłużył na wynagrodzenie). Mobbing na porządku dziennym. Praca nierozwijająca. Jedyne czego się nauczysz, to żeby nie wierzyć nikomu na słowo. Wszystko na papierze! Więcej się rozwiniesz robiąc własne projekty do portfolio. Odradzam. Zastanów się, czy warto.
Czy Hauerpower Mateusz Hauer oferuje wszystkim swoim pracownikom umowę o pracę, czy jednak należy spodziewać się umowy zlecenia?
Oferuje umowę o prace umawia się z toba na określoną kwote netto (3500 na ręke) po czym podpisuje umowe z wynagrodzeniem minimalnym o czym informuje cie dopiero w momencie podpisywania umowy gdy już de facto pracujesz w firmie 2 albo 3 tygodnie. Jak ostatni głupek godzisz sie na takie rozwiązanie ze strachu ze wogole nic ci nie wyplaci tego co przepracowałes. Właściciel reszte pieniedzy obiecuje dopłacic pod stołem bo podatki bo ciezkie czasy bo blablabla (tak sie tlumaczy). Oczywiscie pienidzy nie wyplaca dostajesz tyle ile masz na umowie czyli minimalne wynagrodzenie ten człowiek jest Janusz biznesu.
Dokładnie ta sama historia, masakra ze on nie uczy sie niczego, mam wrazenie ze wszyscy ktorzy z nim pracowali goscia nienawidzą. Zresztą nie ma sie co dziwić.
Obiecuje co się tylko da. Zarzeka się, że da umowę o pracę. Kończy się na pracy na czarno przez parę miesięcy (bo oczywiście czeka na dokumenty od księgowej). Na koniec rzuca jakimś śmieciem, który nijak się ma do tego, na co się umawialiście i daje ultimatum- bierzesz co daje albo do widzenia. Nie polecam!
Praca to porazka. Najpierw okres próbny ktory się przedłuża ile się da, żeby płacić jak najmniej. Potem kasa pod stołem i umowa zupełnie inna na papierze niż w ustaleniach. Same projekty - beznadziejne, robota na jedn schemat i bez rozwoju. Na koniec ostatniej wypłaty nie wypłaca bo po co, skoro pracownik odchodzi. UNIKAĆ!
Braliście udział w rekrutacji dla stanowiska Developer w Hauerpower Mateusz Hauer? Jak wyglądało spotkanie z przedstawicielem firmy?
Gość nie ma pojęci co robi i o czym mówi. Oczekuje bóg wie czego a samemu nie ma nic do zaprezentowania. Wymaga elastyczności i najlepiej żeby dev jeszcze projektował. Kasa sie nie zgadza, zlecenia sie nie zgadzają, naprawde UNIKAJCIE!!!
Nie polecam współpracować z firmą - niestety Pan Mateusz nie wywiązuje się ustaleń nie płacąc podnajmowanym osobą za wykonane strony internetowe dla jego klientów.
Niestety potwierdzam, wszystko prawda, aż ciężko uwierzyć że tak można. Ciekawe ile ludzi już (usunięte przez administratora)
moze powinniśmy pomyśleć o tym gdzie to zgłosić. Czy jest na to jakas kara. Przeciez to oszukiwanie ludzie. Zabieranie im czasu, uwagi, energii... Gdzie by to zgłosić?
Zrobcie se pozew zbiorowy czyc os w tym stylu nie wiem nie znam sie ale moze cos takiego sie da. ja juz wyjechalem za granice w angli to nie do pomyslenia zle wspominam te firme
Nie odbiera telefonów. Umawia się na rozpoczęcie pracy, po czym nie odpisuje na maile. Umawia się na spotkanie po czym jest brak kontaktu. Nie jest godny umówić się na zakres próbnej pracy bo chce ją całą za free. PORAŻKA. ODRADZAM !
Jeśli ktoś chce się skontaktować to z pewnością mu się uda a firma jest spoko, polecam!
Nie odbiera telefonów, choć się umówił na spotkanie. To jakiś żart!
Nie porozumienie, odradzam strata czasu.
Proces rekrutacji to porazka
Dzieki że napisałeś/łaś te opinię. Mnie spotkało dokładnie to samo, dokładnie ten sam schemat. Z tym że w ogole nie odpisał, na maila. Nie odbierał telefonów. Po pozytywnej rozmowie rekrutacyjnej byliśmy już umowieni do pracy. Za kilka dni, po weekendzie. Co to wogóle jest? Choroba jakas? Nazywa się to jakoś? Leczy sie to jakoś?
Wlasciciel firmy umawia się na termin rozpoczęcia pracy, dwa dni przed startem przestaje odbierac telefony i odpisywać. Trzeba czekać kolejne dwa dni aby kulturalnie napisał smsa ze jednak zatrudnił kogoś innego ale może odezwie się za miesiąc ;) Z tego co widzę to chyba ciężko zagrzać tam miejsce na dluzej, kolejne ogloszenie wisi w sieci. Ja nie polecam, dziecinada i brak poszanowania czyjegoś czasu.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Hauerpower Mateusz Hauer?
Zobacz opinie na temat firmy Hauerpower Mateusz Hauer tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 3.