MASAKRA!! Praca sama w sobie jest przyjemna i lekka tylko bez zespołu i szefostwa. Wysłanie do tego miejsca CV było karą boską... Pracę polecam osobom, które lubią najniższą krajową, brak obiecanych premii, niemiłą atmosferę, niekompetentne kierownictwo, dyskryminację, (usunięte przez administratora)i zero jakiegokolwiek docenienia. Szefowa kontaktuję się wyłącznie z ulubioną osobą, która może (według swojego widzimisię) dysponować godzinami w grafiku, przekazywać informacje (wybiórczo) i ustalać własny, nie zrozumiały dla nikogo system premiowania. Zapomnijcie, że kiedykolwiek uda Wam się zaplanować coś w życiu prywatnym - wasze prośby grafikowe nigdy nie zostaną uwzględnione. Będzie musieli solidnie uzasadnić po co Wam dzień wolny, z kim i gdzie chcecie go spędzić, a Wasi współpracownicy będą musieli potwierdzić , że Wasze plany są prawdziwe. Nie próbujcie chorować - nawet jeśli będziecie mieli 39 stopni gorączki to szefostwo stwierdzi, że nie jesteście wystarczająco chorzy, żeby pójść do domu. Czeka Was szczegółowy wywiad na temat stanu zdrowia, a finalnie zostanie Wam postawiona diagnoza. Kierownictwo wchodzi z butami w życie prywatne swoich pracowników. Plotki i obgadywanie są na porządku dziennym. Najlepszy serial dla szefostwa? - oglądanie pracowników na kamerach (robią to nawet w wolnym czasie). Uważajcie kiedy się przebieracie, kamery na zapleczu na Was będą patrzeć. Umowa o pracę ? - dobre żarty. Jeśli chcecie nabawić się depresji i cenicie toksyczne środowisko pracy - to miejsce jest idealne dla Was.
Daj sobie spokój. Szukaj nie wiem np na sprzątaniu ale nie tam. Tam jak nie wchodzić po łokieć szefostwu to jesteś traktowany jak śmieć. Żadnej umowy o prace nie ma. Tyrasz na zleceniu i musisz wiedzieć co siedzi w głowie pani prezes ( tak między nami w jej głowie to tylko echo puste jest). Nie masz praw do niczego nawet do skorzystania z toalety. Ciągła inwigilacja, źle stoisz, źle układasz, źle wyglądasz (tu chyba kompleks krótkich nóżek u prezeski jest). Nie masz żadnych szkoleń, żadnych perspektyw. A jak będzie mieć zepsuty humor prezeska to może w ciągu dnia zadzwonić i podziękować ci za prace. Mi podziękowała drugiego dnia bo przyszłam jej zdaniem w za krótkiej sukience ????????♀️, gdzie na rozmowie o prace itp nie było mowy o dress codzie. Serio lepiej wyjdziesz zatrudniając się nawet w markecie jakimś niż tam.
Jestem pracownikiem Starej Mydlarni już prawie rok i mogę napisać, że praca w niej spełniła moje oczekiwania. Atmosfera jest bardzo dobra. Pamietajmy że to od nas pracowników zależy , czy będziemy życzliwi wobec siebie :-) Zespół jest pomocny, nigdy nie usłyszałam" nie pomogę" "nie mam czasu". Szefostwo bardzo sympatyczne. Starają się każdego poznać, dają dużo wskazówek/ podpowiedzi. Wystarczy o nich pamiętać i stosować, to jest naprawdę super. Każdy jest życzliwy wobec drugiego. Jestem zdziwiona, że tak naprawdę jedna osoba cały czas wypisuje jakieś brednie, które są nieprawdziwe. Jak byłoby inaczej to nikt by tu nie pracował po 17, czy 8 lat ( są też tacy co całe życie w tym miejscu pracują). Jeszcze jedna rzecz, warto dodać że osoba która wypisuje te negatywy pracowała w magazynie, a wypowiada się za całą firmę. Przykre jest to, że skoro tak źle się Panu pracowało to dlaczego nadal chce Pan uczestniczyć w "zyciu" firmy? To pytanie pozostawiam do przemyślenia dla wszystkich, którzy tu zaglądają. Osobiście polecam firmę i prace w niej - przekonajcie się sami:-)
Bardzo nie polecam, mobbing, obgadywanie pracowników przez szefową, traktowanie z góry, jakby pracowników byli powietrzem, duża rotacja. Nie spodziewajcie się miłego przyjęcia. Uważajcie też na ustalenia dotyczące wynagrodzenia. Jedno mówi Pani z HR, długie Pani prezes. W tej firmie jedyne, co jest na plus to zespół, ale tu ciągle ktoś odchodzi. Praca po godzinach u grafików to norma. Szefowa często zarzuca powolne tempo pracy, raport wykonywanych obowiązków musi być dokładnie wypełniany co do minuty, bo potem są rozmowy. Wydaje mi się, że w biurze są kamery i szefowa podgląda pracowników z biura (ale nie mogę tego udowodnić).
Ciekawi mnie czy te opinie poniżej pisze konkurencja czy są faktyczne. Ktoś pisał o biurze i tam złej atmosferze a ja właśnie myślałam bardziej o kontroli jakości bo mam wykształcenie średnie chemiczne i piszą o stabilnym zatrudnieniu i dobrej atmosferze.. może na kontroli jakości panuje inna atmosfera?
(usunięte przez administratora)
To nie hejt tylko konkrety. Ludzie odchodzą nie po to, żeby leżeć, ale żeby pracować bez ciągłego stresu wynikającego nie tyle z obowiązków, co z wiecznych humorów i zmiennych decyzji szefostwa. Niekonsekwencja szefowej zawsze odbija się na podwładnych. Oczywiście słyszą, że im się ROBIĆ NIE CHCE, ale w nowych firmach są cenionymi pracownikami. I nie dlatego, że się od nich niczego nie wymaga. Wystarczy ludzi szanować.
Widzę bardzo duzo zlych opinii na temat pracy w tej firmie , zostalam zaproszona na rozmowe ale po tych opiniach troche sie obawiam. Czy serio jest tam tak zle?
Tak i jeszcze raz Tak. Nie zastanawiaj się nawet, szkoda czasu i zdrowia. Szukaj czegoś innego, bo choć uciekłam stamtąd jakiś czas temu, to mam bieżące info, że jest tam coraz gorzej, choć myślałam, że gorzej być nie może ... A jedak....
Zlekceważyłam opinie na gowork i do dzis żałuje ze zdecydowałam sie na prace w tej firmie. Zgadzam sie z kazda negatywną opinią. Pracowałam w biurze. Nie wytrzymałam zbyt długo.
to pracując na samozatrudnieniu na jakie warunki pracy można liczyć? :) Ironizujesz czy serio na B2B jest cudownie? :) szukam pracy w okolicach, bo niedawno się tutaj przeprowadziłam, jestem ciekawa czy teraz można dołączyć
Czy rozmowa kwalifikacyjna do STARA MYDLARNIA Sp. z o.o. Sp.K. odbywa się w siedzibie firmy?
Rozmowa była przeprowadzona w sposób bardzo profesjonalny. Przeprowadzała ją osoba która znała branże od podszewki. Rekrutant traktował mnie z szacunkiem i dużą dozą uprzejmości. Cała rozmowa rekrutacyjna była bardzo rzeczowa i w moim odbiorze profesjonalna. Niestety nie zostałem zaproszony do współpracy, jednak nawet na tym końcowym etapie zostałem w sposób bardzo kulturalny poinformowany o negatywnym zakończeniu rekrutacji mojej osoby.
O doświadczenie oraz plany na przyszłość
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Asystent Projektanta Konstrukcji
Programista PLC, HMI, SCADA
Pracy nie polecam nikomu... Brak szacunku dla człowieka... Dopóki pracujesz to jeszcze jest względnie.. w momencie kiedy idziesz na chorobowe zaznaczam po ciężkim wypadku pracodawcy mają ciebie w nosie...tzn ...źle naliczane wypłaty ...do zusu nie przesyłane papiery do zasiłku chorobowego..trzeba samemu to ogarnąć ...a na koniec w świadectwie pracy jest napisane że został wykorzystany cały urlop a nie wykorzystałam ani jednego dnia urlopu..więc dopiero po mojej uwadze został naliczony i to w kwocie mniejszej ...pracownicy zusu poradzili mi udać się do inspekcji handlowej ..nie chcę sobie już psuć nerwów ...nie mogę doprosić się o wydruki wynagrodzen - obowiązek firmy Jeżeli ktoś wybiera tą pracę to musi liczyć się z tym że musi być niewidoczny ...teraz wiem dlaczego na konsultantki wybierają same młode dziewczyny które o wielu sprawach i swoich prawach nie mają pojęcia . Nie polecam pracy w tej firmie .Przez 30 lat pracy w innych firmach nie spotkałam się z takim lekceważeniem pracownika .
Przesyłanie dokumentów do ZUS-u jak byłaś na chorobowym to sprawa firmy. Może po prostu mają w kadrach kogoś kto tego nie ogrania? Z tego co czytałem to atmosfera kiepska. Ty potwierdzasz? Nie mieliście żadnych integracji firmowych żeby ludzie bardziej się zgrali?
Wreszcie zaczynam żyć… Tyle już jest złych opinii o tej firmie, ale można pisać o tym w nieskończoność. Klasyka (usunięte przez administratora) brak wolności, brak premii, brak urlopu, brak rozwoju, brak konsekwencji za nazywanie pracowników (usunięte przez administratora) brak umowy o pracę i brak jakichkolwiek powodów aby tam pracować. Wszystkie opinie „negatywne” wystawione na tym portalu są w 100% prawdziwe. W każdej innej pracy poczujesz się jak w raju. Zaczną przynajmniej Ciebie doceniać, a nie traktować jak tanią siłę roboczą. Jeżeli to nadal nie zniechęciło Cię do pracy w tym miejscu, to może fakt, że będziesz sprzedawać mydełka po terminie ważności oraz fałszować etykiety ze składem zadziała skutecznej. Jeśli chcesz podjąć pracę w tym miejscu to lepiej będzie jak wrzucisz się pod tramwaj, przyjemność będzie taka sama.
O wow, dosyć mocne z tymi produktami po terminie. Czy szefostwo zmuszało do zmiany etykiet, aby data się zgadzała?
hmmm...trochę dziwne, że niby nic pracownikowi nie oferują, to co przekonuje ludzi do pracy w tej firmie? i jak to nie ma urlopu, nie ma bo jest umowa zlecenie, czy po prostu kręcą nosem jeśli ktoś chce wziąć urlop? rozumiem, że premii może nie być, ale może podstawa wynagrodzenia jest całkiem atrakcyjna?
Umów się na rozmowę ì się dowiedz. Czasem trzeba się na własnej skórze przekonać. Kusi ludzi pozycja firmy, ciekawa praca - to też zależy od stanowiska. Co do zarobków ... wiem tylko o swoich ... teraz w innej firmie zarabiam znacznie wiecej. A (usunięte przez administratora) i umniejszania wartości pracowników nic nie wynagrodzi. Proszę spojrzeć ilu wiecznie szukają pracowników. Ludzie uciekają.
W stu procentach zgadzam się z tą opinią,można jeszcze dodać że lekceważenie pracownika przez zarząd jest na poziomie hard.Ja mam tylko taką nadzieję że karma wróci.
Czy te wszystkie negatywne opinie tyczą się również stanowisk na produkcji? Oferty nie widzę ale chciałem się przejść do firmy ale nie spodziewałem się tak negatywnych słow. A co z zarobkami? Ile można wyciągnąć? Bo jak kasa będzie fajna to może przymknie oko na pracodawcę
Ty może oko na pracodawcę przymkniesz, ale on na Ciebie z pewnością nie. Szefowa na swoim tv będzie obserwować i komentować każdy Twój krok. Pracujesz za wolno, a w jej ocenie zawsze jest za wolno - wylatujesz z dnia na dzień lub nawet z godziny na godzinę. Zarobki to najniższa krajowa
Masz na myśli monitoring? Aż tak weryfikacja każdego pracownika? Ile trwa przerwa na śniadanie? Też jest skrupulatnie pilnowany czas żeby nie przekroczyć?
Bardzo nie polecam, mobbing, obgadywanie pracowników przez szefową, traktowanie z góry, jakby pracowników byli powietrzem, duża rotacja. Nie spodziewajcie się miłego przyjęcia. Uważajcie też na ustalenia dotyczące wynagrodzenia. Jedno mówi Pani z HR, długie Pani prezes. W tej firmie jedyne, co jest na plus to zespół, ale tu ciągle ktoś odchodzi. Praca po godzinach u grafików to norma. Szefowa często zarzuca powolne tempo pracy, raport wykonywanych obowiązków musi być dokładnie wypełniany co do minuty, bo potem są rozmowy. Wydaje mi się, że w biurze są kamery i szefowa podgląda pracowników z biura (ale nie mogę tego udowodnić).
zgadza się - szefowa zmienia zdanie co chwilę, a potem prcownikom się obrywa, że za długo trwa praca
zgadza się - szefowa zmienia zdanie co chwilę, a potem prcownikom się obrywa, że za długo trwa praca
Ta za długa praca wiąże się z jakimis nadgodzinami? Czy po prostu chodzi o to, że przez to jakieś terminy realizacji się przesuwają? Jak nadgodziny jakieś są tak w ogóle, to płacą za nie czy są do odbioru?
Słowa nadgodziny nie ma w słowniku szefowej, jak ktoś wychodzi punktualnie z pracy, to jest traktowany jak zdrajca, przecież za (usunięte przez administratora) trzeba po 9-10 godzin pracować . Ludzie z graficznego boją się za często do toalety chodzić, żeby im nie zostało wypominane.
No ale dobra, jak godziny nadliczbowe wychodzą, to chyba pracodawca ma obowiązek się z pracownikiem z tego rozliczyć? Chyba że są tu inne umowy niż UoP?
czyli co, nie ma wypłacanego wynagrodzenia za nadgodziny? czy czasem jest, a czasem nie? chociaż można liczyć na odebranie dnia wolnego, jeżeli uzbiera się trochę tych godzin?
Wszyscy Wy, którzy zastanawiacie się nad aplikowaniem do tego miejsca, przeczytajcie dokładnie opinie i uwierzcie, że te negatywy to niestety prawda. Ja kiedyś nie uwierzyłam i zaznałam tej prawdy osobiście.... Dzień bez opieprzenia pracownika, to dzień stracony. Kamery w sklepach, magazynie, na produkcji, w księgowość, na całej posesji i może jeszcze w innych miejscach. Kontrola maili. Masz przychodzić wcześniej, wychodzić później za free, inaczej to jesteś złym pracownikiem. Terror szefowej, nawet męża/szefa obraża przy pracownikach, a on się boi odezwać lub podjąć decyzję bez jej pozwolenia, bo inaczej będzie dym. Obrażanie i poniżanie pracowników jest na porządku dziennym. Po kątach słychać płacz i przykre historie. Widzą i słyszą to co chcą. Nie widzą, że przychodzisz chory do pracy, by nie brać wolnego i nie obciążać pracą kolegów, ale jak zerkniesz w telefon to dostajesz (usunięte przez administratora) A poproś o urlop, to albo go nie dostaniesz, albo musisz najpierw wysłuchać monologu, że po co ci ten urlop, że to nie czas na urlop, a w ogóle to nie dostaniesz 2 dni, wystarczy Ci 1. Niezależnie jak pracujesz, to wszystko jest źle, no chyba, że wchodzisz w (usunięte przez administratora) szefowej, donosisz i mówisz to, co chce usłyszeć, a i tak prędzej czy później będziesz wyklęty. Według nich wszyscy to (usunięte przez administratora) i naciągacze. Szefowa nie szanuje nikogo. Sama oczekuje czerwonego dywanu, ale ludzi traktuje jak wycieraczki. To (usunięte przez administratora), a nie firma. Tu nie liczą się ludzie tylko kasa - wykorzystać, zapłacić najniższą krajową i wyrzucić lub wykończyć tak, że ludzie sami odchodzą, a raczej uciekają.
A co z urlopem w wakacje jak chce się wziąć np. 2 tygodnie? Takie zaplanowane wcześniej wolne też jest problematyczne że za długie?
Zgadzam się z opinią.Jest w 100 % prawdziwa.Negatywne opinie z kilku lat to jednak coś znaczy.Ja już szukam innej pracy..
Zgadzam się ze wszystkim. Dla nich wszyscy w biurze mogą być chorzy ale mają w tym biurze być. Raz szefowa z "dobroci serca" powiedziała pracownicy by poszła do domu bo jest taka chora. Dziewczyna ledwo co trzymała się na nogach. Chamskie komentarze odnośnie twojej pracy to norma. Rozmowy przed podjęciem pracy chyba są wyrzucane z ich głów bo niestety niczego się nie trzymają, nawet finansów. Jeśli zastanawiasz się czy przyjąć tam pracę lepiej dobrze to przemysl. A osoby które są tam tyle lat zaciskają zęby i jakoś to znoszą by nie stracić pracy i płynności finansowej. Żalą się między sobą i jakoś życie mija. Szefostwo obgaduje pracowników ze sobą i innymi pracownikami. Pracownicy obgadują szefostwo. Wystarczy tam popracować kilka godzin i od razu da się poznać klimat.
Ile wcześniej trzeba przychodzić do pracy? I ile później wychodzić? Skoro nic za to nie płacą, to można odebrać jakieś dni wolne, jak się tych godzin trochę uzbiera? Zarabia się tutaj najniższą krajową? Nie można liczyć na jakąś premię?
Czy firma STARA MYDLARNIA Sp. z o.o. Sp.K. w całości finansuje szkolenia dla pracowników?
A kiedy pracowałeś/łaś? Chodzi o to, że po Tobie wpadł jednak komentarz dotyczący jakiegoś szkolenia. to one niedawno może weszły? Albo Ciebie jakieś wstępne wyminęło? Mnie to już kiedyś oferta dla brygadzisty interesowała, jest już i tak wygasła, ale mimo to zastanawia mnie, dlaczego z zespołu kogoś nie wezmą? Chyba, że nikt się nie zgłaszał wtedy?
Jakbym miała w skrócie ocenić tę pracę, powiedziałabym ŻENADA. Okazało się, że muszę być wyjątkowo ułomna, skoro po 5 dniach szkolenia, nie znałam każdego produktu i jego składu, i o chryste- tego co mają dokładnie teraz w asortymencie. Dostałam telefon, w trakcie pracy, żebym wyszła do domu, i mi dziękują, ale chyba sobie nie radzę ;)) I nie chcą blokować mojego miejsca dla tak wielu innych chętnych dziewczyn. Dla mnie to był (usunięte przez administratora)na kółkach, pomijam otoczkę tego ostatniego dnia, gdzie próbowano mi udowodnić moja wielką niewiedzę na temat kosmetyków- podsumowaną zdaniem wypowiedzianym z wielką wyższością ,,nie masz w ogóle podstawowej wiedzy o kosmetykach”. Szkoda czasu na tę pseudopracę, nie dziwię się, jaka tam rotacja panuje.
Generalnie to zostałam wyrzucona w trakcie szkoleń samych pod pretekstem przerabiania materiału z inną kandydatką materiału który już omawiałam, nie wiadomo z jakiego powodu bo oczywiście była standardowa formułka „zadzwonimy do pani”. Zero kontaktu z kimkolwiek. Mówili jedno, obiecywali drugie a robili swoje. Szkolenia to była totalna żenada, atmosfera była gęsta wymogi jak nie z tej ziemii żeby sprzedawać mydła i naciągać klienta jak najbardziej się da xd Im więcej dajesz tym mniej dostajesz. Nie polecam w ogóle angażowania się w tą pracę bo żeby tam pracować jedyny wymóg to nieposiadanie podstawowych potrzeb życiowych
Ogólnie rozmowa miła, ale pani z HR kilka razy podkreślała, że odzywają się do wszystkich osób dając feedback (niezależnie od tego, jaka będzie decyzja o zatrudnieniu). Ostatecznie żaden feedback do mnie nie dotarł co jest ogromnym minusem, szczególnie, że sami wychodzą z taką inicjatywą. Oczekiwania mają dość niesprecyzowane. Jeśli chodzi o pracę z social media pani kilka razy podkreślała, że zależy im na dyspozycyjności i pełnym zaangażowaniu nie tylko w pracy, ale z drugiej strony jasno powiedziała, że nikt nie oczekuje pracy po godzinach. Trudno się połapać, czego właściwie oczekują od kandydata.
Miałam podobne doświadczenie i także jestem zawiedziona brakiem jakiejkolwiek odpowiedzi mimo zapewnień o kontakcie niezależnie od decyzji. W takim przypadku mogli nie zapewniać o tym kandytatów na rozmowe o prace.
Dzień dobry, dziękuję za przesłaną informację. Informacja zwrotna jest wysyłana mailowo lub przekazywana telefonicznie do wszystkich osób. Proszę sprawdzić skrzynkę spam, ponieważ część serwisów/poczty same dokonują przekierowania. Jeżeli faktycznie taka wiadomość nie dotarła z przyczyn technicznych, to mogę jedynie przeprosić. W przypadku dodatkowych pytań zachęcam do bezpośredniego kontaktu, co ułatwi rozwianie wątpliwości. Pozdrawiam Dział HR
Jak zaangażowanie to pewnie też praca w niestandardowych godzinach. O tym nie wspominała? A w ogóle jakie warunki proponowali? Byłeś tylko na jednym spotkaniu? Miało być jeszcze więcej czy od razu miał być feedback?
Mi to tam na feedback'u mocno nie zależy, jestem świadoma własnych kompetencji i zdolności, jak komuś nie pasuje to trudno, nie muszę znać przyczyny, ale jednak interesuje mnie sam przebieg rekrutacji. Powiesz czy rekrutacja była online, czy na miejscu? No i byłaś na jednym spotkaniu, bo tylko rekrutacja składa się z jednej rozmowy, czy nie dostałaś się dalej? Powiesz jakie pytania zadawali poza dyspozycyjnością?
Na czym polegała wyżej wspomniana rozmowa? Jakie tematy zostały poruszone? O co pytano? Może masz jakieś rady, jak przygotować się do takiej rozmowy, aby dobrze wypaść? :P Szkoda, że tak wyszło, że się do Ciebie nie odezwali :/ Jeśli chodzi o dyspozycyjność, to nie zostało określone, w jakich dniach i godzinach trzeba być dostępnym? Też bym nie połapała o co chodzi, z tego co piszesz.
Witam. Chciałam zapytać jak obecnie pracuje się w firmie Stara Mydlarnia? Widziałam, że jest oferta pracy na stronie chciałam złożyć dokumenty, ale wcześniej spojrzałam na opinie i prawie każda niezaciekawa...
Witam, złożyłam aplikację do biura w Białych Błotach. Jak się tam teraz pracuje?
MASAKRA!! Praca sama w sobie jest przyjemna i lekka tylko bez zespołu i szefostwa. Wysłanie do tego miejsca CV było karą boską... Pracę polecam osobom, które lubią najniższą krajową, brak obiecanych premii, niemiłą atmosferę, niekompetentne kierownictwo, dyskryminację, (usunięte przez administratora)i zero jakiegokolwiek docenienia. Szefowa kontaktuję się wyłącznie z ulubioną osobą, która może (według swojego widzimisię) dysponować godzinami w grafiku, przekazywać informacje (wybiórczo) i ustalać własny, nie zrozumiały dla nikogo system premiowania. Zapomnijcie, że kiedykolwiek uda Wam się zaplanować coś w życiu prywatnym - wasze prośby grafikowe nigdy nie zostaną uwzględnione. Będzie musieli solidnie uzasadnić po co Wam dzień wolny, z kim i gdzie chcecie go spędzić, a Wasi współpracownicy będą musieli potwierdzić , że Wasze plany są prawdziwe. Nie próbujcie chorować - nawet jeśli będziecie mieli 39 stopni gorączki to szefostwo stwierdzi, że nie jesteście wystarczająco chorzy, żeby pójść do domu. Czeka Was szczegółowy wywiad na temat stanu zdrowia, a finalnie zostanie Wam postawiona diagnoza. Kierownictwo wchodzi z butami w życie prywatne swoich pracowników. Plotki i obgadywanie są na porządku dziennym. Najlepszy serial dla szefostwa? - oglądanie pracowników na kamerach (robią to nawet w wolnym czasie). Uważajcie kiedy się przebieracie, kamery na zapleczu na Was będą patrzeć. Umowa o pracę ? - dobre żarty. Jeśli chcecie nabawić się depresji i cenicie toksyczne środowisko pracy - to miejsce jest idealne dla Was.
Pracowałam tam kilka lat temu. Solidnie się z tym zgodzę. Nigdy nic tam się nie poprawi! Omijać szerokim łukiem !!!!!
a ok bo Warszawa to samo albo gorzej!
W szatni. Swojego czasu na Batorego nie było drzwi do wc i kamera nagrywała ludzi korzystających z toalety. Wszystko to, by zapewnić szerokopojęte bezpieczeństwo. Tylko desperat idzie tam pracować
A ten na którego wpis odpowiadasz napisał że w firmie nie ma szans na umowę o pracę. Potwierdzasz? Pytam, bo akurat jestem teraz w takiej sytuacji, że szukam zatrudnienia no ale właśnie pełna umowa o pracę to moje wymaganie. Warto wysyłać tam CV? Napisałeś, że tylko desperat idzie tam pracować. Wyjaśnisz, dlaczego? Bo chyba nie chodzi tylko o te kamery?
Daj sobie spokój. Szukaj nie wiem np na sprzątaniu ale nie tam. Tam jak nie wchodzić po łokieć szefostwu to jesteś traktowany jak śmieć. Żadnej umowy o prace nie ma. Tyrasz na zleceniu i musisz wiedzieć co siedzi w głowie pani prezes ( tak między nami w jej głowie to tylko echo puste jest). Nie masz praw do niczego nawet do skorzystania z toalety. Ciągła inwigilacja, źle stoisz, źle układasz, źle wyglądasz (tu chyba kompleks krótkich nóżek u prezeski jest). Nie masz żadnych szkoleń, żadnych perspektyw. A jak będzie mieć zepsuty humor prezeska to może w ciągu dnia zadzwonić i podziękować ci za prace. Mi podziękowała drugiego dnia bo przyszłam jej zdaniem w za krótkiej sukience ????????♀️, gdzie na rozmowie o prace itp nie było mowy o dress codzie. Serio lepiej wyjdziesz zatrudniając się nawet w markecie jakimś niż tam.
Jestem pracownikiem Starej Mydlarni już prawie rok i mogę napisać, że praca w niej spełniła moje oczekiwania. Atmosfera jest bardzo dobra. Pamietajmy że to od nas pracowników zależy , czy będziemy życzliwi wobec siebie :-) Zespół jest pomocny, nigdy nie usłyszałam" nie pomogę" "nie mam czasu". Szefostwo bardzo sympatyczne. Starają się każdego poznać, dają dużo wskazówek/ podpowiedzi. Wystarczy o nich pamiętać i stosować, to jest naprawdę super. Każdy jest życzliwy wobec drugiego. Jestem zdziwiona, że tak naprawdę jedna osoba cały czas wypisuje jakieś brednie, które są nieprawdziwe. Jak byłoby inaczej to nikt by tu nie pracował po 17, czy 8 lat ( są też tacy co całe życie w tym miejscu pracują). Jeszcze jedna rzecz, warto dodać że osoba która wypisuje te negatywy pracowała w magazynie, a wypowiada się za całą firmę. Przykre jest to, że skoro tak źle się Panu pracowało to dlaczego nadal chce Pan uczestniczyć w "zyciu" firmy? To pytanie pozostawiam do przemyślenia dla wszystkich, którzy tu zaglądają. Osobiście polecam firmę i prace w niej - przekonajcie się sami:-)
Nie jestem jedną osobą piszącą o złym traktowaniu pracowników,wystarczy poczytać posty osób z przed kilku lat,nic się nie zmieniło.Nawiasem "zyciu" piszemy przez ż."Szefostwo bardzo sympatyczne'' ,jeśli ktoś lubi być poniżany i na zebraniach wysłuchiwać krzyków oraz pomysłów ,które przed wprowadzeniem w życie zostaną torpedowane przez osobę ,która je wymyśliła to jest to SŁABE.''Starają się każdego poznać'' ,tak jest,ale tylko żeby później to wykorzystać do swoich potrzeb.''Jak byłoby inaczej to nikt by tu nie pracował po 17, czy 8 lat'' , z tym się zgodzę ,ponieważ nie było zgody jednoosobowego zarządu by przychodzić wcześniej np. na godzinę 7.Może nie powinienem,ale napiszę to.Wieloletni pracownik firmy z biura !!! ,przyszedł do magazynu wyraźnie załamany,ze słowami że już nie wytrzymuje,że ma dość poniżania.Tracicie ludzi ,którzy bardzo angażują się w pracę dla Was,żyją tym,ale nie szanujecie tego.Oczywiście wypowiadam się w większości za magazyn ,ponieważ tam pracowałem,wszyscy wiedzą o kogo chodzi.Atmosfera jest taka sama w biurze ,wiem ponieważ miałem codzienny kontakt.Będę uczestniczył w "zyciu" tej firmy ,na tym portalu i wielu innych,tylko dlatego żebyście nauczyli się szacunku dla ludzi i ich pracy.Ja nie polecam tej firmy,ale '' przekonajcie się sami:-)''.
Nie jestem jedną osobą piszącą o złym traktowaniu pracowników,wystarczy poczytać posty osób z przed kilku lat,nic się nie zmieniło.Nawiasem "zyciu" piszemy przez ż."Szefostwo bardzo sympatyczne'' ,jeśli ktoś lubi być poniżany i na zebraniach wysłuchiwać krzyków oraz pomysłów ,które przed wprowadzeniem w życie zostaną torpedowane przez osobę ,która je wymyśliła to jest to SŁABE.''Starają się każdego poznać'' ,tak jest,ale tylko żeby później to wykorzystać do swoich potrzeb.''Jak byłoby inaczej to nikt by tu nie pracował po 17, czy 8 lat'' , z tym się zgodzę ,ponieważ nie było zgody jednoosobowego zarządu by przychodzić wcześniej np. na godzinę 7.Może nie powinienem,ale napiszę to.Wieloletni pracownik firmy z biura !!! ,przyszedł do magazynu wyraźnie załamany,ze słowami że już nie wytrzymuje,że ma dość poniżania.Tracicie ludzi ,którzy bardzo angażują się w pracę dla Was,żyją tym,ale nie szanujecie tego.Oczywiście wypowiadam się w większości za magazyn ,ponieważ tam pracowałem,wszyscy wiedzą o kogo chodzi.Atmosfera jest taka sama w biurze ,wiem ponieważ miałem codzienny kontakt.Będę uczestniczył w "zyciu" tej firmy ,na tym portalu i wielu innych,tylko dlatego żebyście nauczyli się szacunku dla ludzi i ich pracy.Ja nie polecam tej firmy,ale '' przekonajcie się sami:-)''.
uuu widzę że już są pisane peany pochwalne ... ciekawe czy macie też magnetofon żeby śpiewać łubu dubu niech nam żyje prezes ... słabo to wygląda ... żenda - wszystkie negatywne komentarze to niestety 100 % prawdy i namawianie pracowników do wpisywania pozytywnych opinii niewiele zmieni. Rozumiem że ta "bardzo dobra atmosfera" powoduje że tylu ludzi się zwalnia ...
Opinia „w punkt”,na mój nos to nie pisał żaden z pracowników,ale oczywiście mogę się mylić.Podobny wpis jest już na tym portalu kilka miesięcy wstecz,przypadek? Nie sądzę. A może jeśli to pisał pracownik to niech ujawni swoje chociaż inicjały.Zapraszam.Moje S.Ł.
Nie musze nikomu nic udowadniać. Tak jak każdy mam prawo do swojego zdania i opinii, a fakt że jest inne od Pana zdania no cóż. Zastanawiam się dlaczego nie chwali się Pan tutaj, jakim był pracownikiem. To może wyjasni Pan jak mieli czuć się inni, gdy Pan podczas pracy jechał sobie na kebaba i chwalił się nim wśród pracowników. Czy Pana zdaniem to było właściwe zachowanie. A może o innych Pana wypowiedziach wobec pracowników, ze Pan nie musi tu pracować, bo przecież oni tu pracują. Juz zrozumiałam dlaczego jest Pan taki rozgoryczony, bo ciepła posadka się skończyła i trzeba iść do pracy, w której będzie Pan musiał naprawdę zasuwać a nie wysługiwać się innymi. Teraz nareszcie czują się szanowani i docenieni przez obecną przełożoną.
Kebabika oczywiście jadłem,ale zamówiłem z dowozem,nigdzie nie musiałem jechać :).Ale żeby się chwalić?Po prostu go zjadłem,nie wiedziałem że jest zakaz zamawiania i jedzenia tego typu pokarmów.Bardzo przepraszam wszystkich pracowników ,który uraziłem jedząc kebaba.''ze Pan nie musi tu pracować, bo przecież oni tu pracują.'',takiej bzdury w życiu nie słyszałem,przekaz informacji widzę że nadal kuleje,nigdy nic takiego nie powiedziałem.Nie jestem rozgoryczony,tylko chcę Was nauczyć szacunku dla innych ludzi.Ciepła posadka?Następny żart,to pisała osoba,która nie wiedziała co tak naprawdę robiłem na moim stanowisku i ile miałem obowiązków.Starałem się moją pracę wykonywać dobrze,no ale mając trzech przełożonych,którzy co chwilę zmieniają zdanie ,no to bardzo przepraszam ,ale można w końcu się pogubić.Łańcuch dowodzenia w skali 1-5,daję -10 :).Zasuwam od 16 roku życia i nikt mi nie będzie mówił ,że się kimś wysługuję,bo to akurat świadczy o osobie ,która to pisała i o Jej braku świadomości co tak naprawdę robiłem.Obecnej przełożonej życzę dużo wytrwałości i cierpliwości.Firma tylko z nazwy jest rodzinna,bo z atmosfery już nie.
Niestety jest to nieprawda. Opinia ma na celu wyłącznie wybielenie, niestety sama brałam udział w tym procederze. Osoby, które pracują powyżej 1 roku można policzyć na palcach jednej ręki. W tej firmie nie szanuje się ludzi, nigdzie ani w magazynie ani w biurze wiem bo pracowałam. Mobbing i poniżanie jest na porządku dziennym zarówno w biurze jak i magazynie, przez co wszędzie jest bardzo nieprzyjemna atmosfera. Ogłoszenia oraz "obiecanki" na rozmowach a rzeczywiste warunki to dwa różne światy. Za całe to zło odpowiada wszystko wiedzący, 1 osobowy zarząd "p.s. pozdrawiam wszystkich którzy czekają pod drzwiami". Nie życzę nikomu kto myśli poważnie o swojej przyszłości żeby trafił do Starej Mydlarni w Bydgoszczy!. To jedna wielka ściema. Przestrzegam omijajcie to miejsce i wszystkie rekrutacje - NIE WAŻNE NA JAKIE STANOWISKO. Nie dajcie się zwieźć bo w pierwszym tygodniu pracy zrozumiecie, że zostaliście (usunięte przez administratora)!
Kolejna opinia,która jest 100 % prawdziwa.Na rozmowie o pracę obiecują kokosy,a kończy się na zwykłym gó...e.Jeśli jest tak dobrze dlaczego pracownicy odchodzą?Może ryba psuje się od głowy?Pustej głowy.
,,Ogłoszenia oraz "obiecanki" na rozmowach a rzeczywiste warunki to dwa różne światy." Zgadzam się w pełni. Niepoważna firma.
Sama prawda i tylko prawda,mobbing i wykorzystywanie.Czytałam o ludziach ,którzy pracują po 17 lat,chyba tylko jedna ,bo nie ma wyjścia :).Opinie negatywne w stu procentach prawdziwe.(usunięte przez administratora) i tyle.NIE DAJCIE SIĘ WYKORZYSTYWAĆ.Na temat szefostwa nie wypowiadam się,nie będę zniżać się do ''ich poziomu".
Czy Pani jest pewna że pracuje w Starej mydlarni. Co znaczy pamiętać o szfostwie , byc miłym dla nich. To oni powinni dbać o to żeby atmosfera byla względnie poprawna. Tego nie ma i podejrzewam nie będzie. Od szefostwa wskazówek i życzliwości to raczej niewielu się doczeka. A wszystkim, którzy tu zaglądają to radzę te pozytywne opinie między bajki włożyć.
Opinia raczej jest napisana przez szefostwo. Od lat mówi się wiele o kiepskich warunkach pracy .
Co innego zawiera ogłoszenie, co innego wychodzi na rozmowie rekrutacyjnej i zupełnie co innego podczas pracy. Ja nie polecam - kto się odnajduje to super, każdy w końcu znajdzie swoje miejsce.
Hmmm, a co się nie zgadza? Chodzi ci o zakres obowiązków, kasę, umowę..? Pytam bo chciałabym wiedzieć na co zwrócić uwagę przy ewentualnej rozmowie rekrutacyjnej;)
(usunięte przez administratora), szefowa wykańcza ludzi (usunięte przez administratora), oby nikt nie rzucał pracy żeby tutaj trafić
Mogę wiedzieć, na jakim stanowisku albo dziale pracowałeś? Ja właśnie rozmyślam nad pracę w firmie na produkcji:/ Co takiego się dzieje w firmie, że odradzasz? Może warto spróbować jednak, czy nie ma na co liczyć?
Sama praca bardzo fajna, niestety trzeba być odpornym na (usunięte przez administratora), furie szefowej. Kontrolowanie, poniżenia i nie szanowanie ludzi... Szkoda fajna marka. Ale sposób prowadzenia firmy dramat. Nie zdziwię, się jak ludzie zaczną w mydle wydłubywać SOS, aby zwrócić uwagę na swój los.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w STARA MYDLARNIA Sp. z o.o. Sp.K.?
Zobacz opinie na temat firmy STARA MYDLARNIA Sp. z o.o. Sp.K. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 55.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w STARA MYDLARNIA Sp. z o.o. Sp.K.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 8 to opinie pozytywne, 23 to opinie negatywne, a 8 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy STARA MYDLARNIA Sp. z o.o. Sp.K.?
Kandydaci do pracy w STARA MYDLARNIA Sp. z o.o. Sp.K. napisali 5 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
