Wszystko to jest prawda co piszecie.Zastanawia mnie tylko czy takie machlojki jak robi kierownictwo min.w Myszyńcu czy to jest legalne.Jak można za produkty które są na wyprzedaży z krótkim terminem i które się nie sprzedają, ma za to zapłacić pracownica do której należy ten dział.No chyba nie wykupi 8 butelek płynu do naczyń albo 5kg cukierek to jest chore!!!chyba jest jakiś limi strat na każdy miesiąc.Grafik ustawiany jest pod dyktando zmianowych.Zmianowe są tak samo pracownicami ,które chodzą po sklepie,nic nie robią,5 kawek na 8 godzin a zwykła pracownica ma robić za nią a ona za to weżmie premie 250zł a zwykłej pracownicy nic sie nie należy a zapier...la za 3.Coś tu chyba jest nie tak. Za wszystkie straty płacą pracownicy, bo kierownictwo w biurze nie potrafi nawet poprawnie wprowadzić faktur do komputera a póżniej odpowiada pracownik bo nie zgadza się ilość.Kiedy zjawia się koordynator kierowniczka razem z referentką jak burze wybiegają na sklep i udają,że one tak silnie pracują na sklepie ,a gdy pójdzie z powrotem zamykają się w biurze i rzucają na kase kartkami by im wszystko sprawdzić -paranoja totalna.
Opinie o Prim Myszyniec w Myszyniec
Poniżej przeczytasz opinie byłych oraz obecnych pracowników o firmie Prim Myszyniec. Przeczytasz poniżej również opinie kandydatów do zatrudnienia w Prim Myszyniec na temat rozmowy kwalifikacyjnej.