Co tam slychac w AirChelpie? Ile ludzi zostalo w tym bajorze?
Niewiele, ostatnio uskuteczniali kolejne zwolnienia. Ten statek idzie na (usunięte przez administratora)
Na temat pracy w AH można powiedzieć wiele rzeczy, większość prawdopodobnie mogłaby być negatywna, ale moje doświadczenie utwierdza mnie w przekonaniu, że ogólny pogląd zależy od ludzi na jakich się trafi. Oczywiście nie rekompensuje to pensji i innych benefitów. Chodzą legendy o słynnych obiadach za darmo itp. które są 100% prawdą. Wszyscy żyli jak pączki w maśle. Na samym początku pracując nieco ponad normę byłem w stanie dostać pensję nawet do 1000zł większą. Wszyscy szczęśliwi, ale okazało się, że to był początek złego. Żle wydawane pieniądze, CEO, który umył ręcę i oddał firmę komuś innemu, wycofanie benefitów - taki był plan ratunkowy. Przez 2 miesiące działało firma była nad kreską i wtedy przyszedł covid i wszystko poszło w cholerę. Nie było nic - sztywna pensja i nie licz na coś więcej, dodatkowo doszły zwolnienia i to dość spore, bo w krótkim czasie z ponad 600 osób zatrudnionych w Gdańsku zrobiło się ponad 300. Mój zespół akurat pracował tak jak zwykle, ale to tylko dlatego, że senior menagerowie nie potrafili zrozumieć czym się zajmujemy i jak to zautomatyzować. Pracy było coraz więcej, wymagania coraz większe. Wielokrotnie kończyłem pracę po godzinach. 90% fajnych i ogarniętych ludzi już odeszła. Miałem kilku fajnych managerów, lecz ten ostatni kompletnie nie ogaraniał na tym stanowisku. Robił wszystko tak, żeby jemu było wygodniej i płaszczył się przed seniorami tłumacząc, że to dla naszego dobra. 2 lata temu bym polecał pracę dla AH, teraz zdecydowanie odradzam. Fajne doświadczenie, ale ewidentnie firma się stacza. Plusem jest to, że poznałem tam dużo fajnych ludzi ;)
Czy praca nadal odbywa się w trybie zdalnym?
W AH nowe zwolnienia grupowe ale tym razem mniejsze, co by za dużych benefitów wykopanym nie dać :) Niby dostali zastrzyk gotówki, niby mieli zatrzymać pracowników, a tu z minuty na minutę człowiek się dowiaduje, że jest wy. eebany :) .
Po zwolnieniach z zeszłego tygodnia, kiedy to firma pozbyła się kilku wieloletnich, zasłużonych pracowników (którym oczywiście trzeba było płacić więcej za staż pracy i doświadczenie ), kolejne zwolnienia tylko pokażą, że ludzie to tylko resources, z którymi robi się co chce.
podpisuje sie pod tym co powyzej uzytkownik zxc napisal. trzeba byc slepym zeby nie widziec ze juz ktorys raz tak robia. pracujesz 4 lata, robisz robote, niewazne. jestes disposable. zasób jak kartki ksero albo kawa
prosta sprawa znajomi uzyskali odszkodowanie w sądzie, a AH nie widzi podstaw do wniesienia sprawy, ciężko nie mieć problemów, gdy wychodzą takie kwiatki, co przy takiej prowizji powinno się nie zdarzać
Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
jak tam Employer Branding w Berlinie? Jakiś PR? Ktoś? coś? przydałoby zarządzić kryzysem... czy yolo?
Strategie zarządzania kryzysem tu nie pomogą. Ściemy juz nikt nie kupi. Liczą się realne kroki=zwolnić management co tylko specjalizuje się w wysyłaniu linków do artykułów a nic innego sensownego nie wdraża i nie proponuje + tych menagerow bez doświadczenia co poniżej są. No i HRy-co poniektóre karierowiczki ;) bez kręgosłupa moralnego.
Widzę, ze Airhelp cały czas praktykuje szukanie ludzi do pracy za darmo. Ostatnio pojawiło się ogłoszenie intern Social media specialist czy coś takiego, minimum 20 g pracy tygodniowo za darmo. Wiecie jaki firma oferowała benefit? Współpraca z innymi działami w firmie. O mało nie umarłam ze śmiechu jak czytałam o tym wspaniałym i godnym pozazdroszczenia „beneficie”. XD Śmiech na sali, mam nadzieje, ze nikt nawet nie odpowiada na te żałosne oferty.
Czy ta firma jeszcze istnieje?
Jak tam teraz zarobki na stanowisku er klam specialist? Nadal w porywac 2400 na reke?
Z tego co pamiętam to było trochę więcej, natomiast jest kilka korporacji które za entry level position placa tyle samo bądź nawet mniej. Swoją drogą nie wiem ile się spodziewasz dostać pieniędzy za najprostszą robotę przy kompie. Jak chcesz zarabiać więcej to polecam podnieść swoje kwalifikacje na coś więcej niż klikanie :)
Hehehe widzę ze HR długo myslal co tu odpisać. Aktualnie w Trojmiescie trzeba być niezłym polmozgiem żeby zarabiać mniej niż 4 na rękę. ;)
(usunięte przez administratora)
A mogę zapytać czemu piszesz to tu zamiast pogadać z kimś wyżej? Tutaj raczej nikt Ci na takie pytanie nie odpowie :)
(usunięte przez administratora) Jeszcze cię to dziwi? Każdy człowiek który coś sobą reprezentowal już dawno pracuje w innym, poważniejszym, lepiej płatnym miejscu. Taki team leader tam pracuje bo jest trzecią ligą na rynku pracowników i nikt nigdzie indziej go nie chce.
Długo zastanawiałem się czy dodawać ta opinie, bo już szczęśliwie nie pracuje w AirHelp, ale wole przestrzec innych. To co się dzieje w dziale OPS powinno w końcu zostać zauważone przez osoby na wyższych stanowiskach. Odszedłem, bo praca z niemerytorycznymi przełożonymi, którzy nic nie wiedza o branży, wew.procesach, a nawet podstawowym zarządzaniu ludźmi jest maksymalnie demotywująca. Ryba psuje się od głowy. Kiedyś (zanim odeszła poprzednia Szefowa) mieliśmy super zespół, ludziom się chciało dawać z siebie więcej, była dobra energia. Teraz, niestety cała kultura tamtej pracy została zabita na rzecz absurdalnych pomysłów i traktowania ludzi w upokarzający sposób. To właśnie takim osobom, którzy zniszczyli największy, ale najważniejszy dział tej firmy powinny być wręczane wypowiedzenia.
Co do rozmów z konsultantem, bez zastrzeżenia za każdym razem próbowali pomóc. Mimo dobrych chęci sprawa trwa już dość długo. I tak na prawdę dalej jestem zbywana.
Przeogromnie niezadowolona. Sprawa ciągnie się juz 3 lata i niby jest w sądzie ale moim zdanie stoi w miejscu. Dostaję tylko vo jakiś czas wiadomość , że .... drogi kliencie chcielibyśmy cię poinformować..... bla bla bla. Parodia jakaś, bardzo nie polecam.
Airhelp szuka pracownika na pół etatu do działu HR. Pracownika Hmmm to za dużo powiedziane - raczej wolontariusza, bo nie oferują za to wynagrodzenia, nawet symbolicznego jak np przy stażu z urzędu pracy... Drogi AH - czy można upaść niżej ?
Sory, ale czy kogoś jeszcze dziwi to co się w tej firmie dzieje? Nie zdziwię się jak wkrótce będą proponować obecnym pracownikom wolontariat ku chwale Airhelp. Wróżę rychły upadek tego tworu
Teraz widzę, ze większość pracowników tej firmy cierpi na syndrom sztokholmski. Pracownicy ah - Naprawdę, rynek pracy stoi otworem!
niech brak wynagrodzenia Cię nie zniechęca! Masz możliwość podjęcia pracy w najbardziej unikalnym dziale tej firmy. W programie stażowym m.in: 'top 1000 worst HR practices', czyli nauczysz się: jak zgubić dokumenty pracownika, jak źle naliczyć dni urlopowe, jak nie dosłać świadectwa pracy na czas, jak nie przeciwdziałać dyskryminacji, jak nie mieć i nie wdrażać żadnego systemu rozwojowego i ścieżki karier. Możesz uzupełnić CV o: efektywne przeprowadzanie exit interview oraz 'zwalnianie na potęgę szybko i efektywnie'. Bezcenne doświadczenie dla każdego pretendującego do miana korposzczura! powodzenia!
Dokładnie.Też byłam i widziałam - dział HR jest w AH po prostu najlepszy. Nigdy nie potrafili udzielić jakiejkolwiek sensownej informacji, różne osoby mówiły często sprzeczne ze sobą informacje. A co najlepsze - chyba podział dni urlopowych jeśli chodzi o nieobecności w danym miesiącu jak to jest w innych działach raczej kompletnie tam nie obowiązuje. Ile razy zdarzyła mi się taka sytuacja, że jak musiałam coś załatwić okazywało się, że wszyscy z HR-ów są w jednym czasie na urlopie.... Najlepsze były rozmowy z SV-em do kogo mam się zwrócić w danej sprawie, i okazywało się, że tego nie ma, tamtego nie ma, tamtej nie ma. itd.... I w sumie nie udawało się nic załatwić. Porażka.
Jakich pytań można się spodziewać na rozmowie rekrutacyjnej w firmie AirHelp Poland Sp. z o.o.?
Niedawno zwolnienia grupowe, a już są rekrutacje wewnętrzne...niby w pierwszej kolejności mieli być zatrudniani Ci co odeszli w grupówce, ale wiadomo: AirChlew lubi interpretować prawo pracy po swojemu ;)
Przecież nie są zatrudniani ludzie z zewnątrz, brana jest pod uwagę zmiana stanowiska wewnątrz firmy, więc nikt nie jest przyjmowany nowy do pracy na stanowiska, które zostały zwolnione przy grupówkach.
Tylko, że ta zasada o której mówisz ma zastosowanie przy zatrudnianiu ludzi z zewnątrz - zwiększania ilości pracowników a nie rekrutacji wewnętrznych. Firma nie zwiększa zatrudnienia więc to chyba logiczne, że nie przywraca osób zwolnionych do pracy...
Oho! Super AirHelp HRy w natarciu i przykład ich „tłumaczeń”. Drodzy potencjalni kandydaci: to właśnie esencja AH! Zwolnimy grupowo, ale za chwile będziemy sobie urządzać rekrutacje wewnętrzne na stanowiska ludzi którzy niedawno odeszli, bo przecież „nie byli potrzebni”. Ta firma to totalna porażka, odradzam.
Nie jestem z HRów. Pracuję w OPS i po prostu myślę a nie kieruję się emocjami. Zwolnienia grupowe polegają na tym, że pozbywa się osób z listy płac. I to zrobiła firma do poziomu który był dla niej optymalny. Skoro już po zwolnieniach część osób dodatkowo sama złożyła wypowiedzenia to chyba normalne, że prowadzi się rekrutacje wewnętrzne na stanowiska w których z powodu wypowiedzeń złożonych przez pracowników nastąpiły niedobory?
Skoro o niedobory kadry chodzi, to zatrudnijcie tych co odeszli w grupowce. Po co sobie dalej poglebiac te rzekome ”deficyty”. Wystarczy telefon i na pewno będą chętni;) mega źle oceniam, jako obecny (jeszcze) pracownik takie zagrywki- zwalniamy a zaraz robimy rekrutacje wew. Wiarygodność na poziomie zerowym.
Przeciez wiadomo ze chodzilo o pozbycie sie osob z wyzszym wynagrodzeniem, z umowami na stale aby zatrudnic swiezaka co z pocalowaniem reki wezmie niecale 3000zl z okresem probnym i beznadziejnymi warunkami umowy.
Tylko chodzi o to, że firma nie zwiększa ilości pracowników, więc jak ma dzwonić i zatrudniać ponownie? Liczba zatrudnionych pozostaje bez zmian.
W Hlebie byłam kilka lat i firma, którą opuściłam w niczym nie przypomina tej, w której się zatrudniłam. Z początku bardzo dobrze mi się tam pracowało ale z czasem miałam wrażenie, że wszystko tylko leci w dół. Jedyne co mnie trzymało w pracy to w sumie niektórzy ludzie i to, że jakoś miałam szczęście i omijała mnie znaczna większość Hlebowego bagna i miałam szczęście do na prawdę przekochanych TLów. Co nie zmienia faktu, że bardzo przykro było na to wszystko patrzeć. Wierzę, że wirus na bank miał swój wpływ na to, co się teraz dzieje (w końcu branża lotnicza została bardzo mocno dotknięta). Ale (usunięte przez administratora) zaczynało się już na długo przed tym, jak zaczęto wykrywać pierwsze przypadki choróbska w Wuhan. Chyba zaczęło się jakoś od genialnej, całkowitej restrukturyzacji firmy. To wtedy supervisorami i seniorami pozostawały też osoby, które kompletnie się do tego nie nadawały (szczególnie w CASie). Jedna STL nawet wpadła na pomysł, żeby nagrywać pracowników w trakcie comiesięcznych spotkań ze swoimi supervisorami x) nie wiem czy to przeszło, czy nie, raczej wątpię. Ale ponoć "HRy poparły" (czyt. jej chłopak, który akurat był rekruterem). No więc były te benefity i te słynne lunche, o których już wiele razy mówiono. Przy tych stosunkowo niskich wynagrodzeniach taki lunch był nawet fajną sprawą, bo się mniej na jedzenie wydawało. Gorzej jak wszyscy widzą, że firmie tylko rosną długi a oni dalej w najlepsze kupują po lunchu dla każdej z 800 osób, która tam wtedy pracowała. O tym jakie Hleb miał długi w momencie, gdy odchodziłam krążyło wiele informacji, więc sama nie wiem jakie to były kwoty. Ponoć całkiem spore. Sama praca kiedyś była ciekawa, ale z czasem zrobiła się tylko coraz bardziej frustrująca i monotonna. Wszystko było zależne od seniorów, którym nie zawsze podobały się raporty, które otrzymywali. Zamiast robić coś, cokolwiek żeby poprawić jakość i wyniki pracy, łatwiej było coraz bardziej wiązać innym ręce. Taka logika: jak nie będą sprawdzać błędów, to znaczy, że ich nie ma. Hura! Najważniejsze zawsze były liczby. Wręcz chorobliwie. Wiadomo: jakiś target musi być ale np. w moim obecnym miejscu pracy target też się uzależnia od różnych innych czynników, jak np. szkolenia, problemy z łączem, to czy ktoś ma jakieś inne taski to zrobienia, itd. W Hlebie target tych, co szkolili nowych wcale nie różnił się zbytnio od normalnego. Jak dostawało się jakieś dodatkowe zadanie to i tak oczekiwano, że oprócz taska wyrobisz swój normalny dzienny target. Przez olewanie jakości i skupianiu się tylko na bezmyślnym tłuczeniu cyferek, często Ci co krócej i gorzej (ale za to szybciej) pracowali mieli wyższe pensje, niż Ci co się bardzo starali przy swojej pracy i pracowali dłużej. Generalnie, już na długo przed koroną Hleb był słabo zarządzany, a pracownicy o wielu rzeczach dowiadywali się jako ostatni (jak wtedy, gdy zwolniono prawie cały Data team. Albo o "nieciekawie przedstawiającej się sytuacji finansowej firmy"). Żałuję tylko 2 rzeczy tak na prawdę. Tego, że firma w której kiedyś tak fajnie mi się pracowało zmieniła się praktycznie nie do poznania, i tego, że mimo wszystko tak długo zwlekałam z odejściem.
Czy to prawda, że obcięcia wynagrodzenia o 20% były niewystarczające do utrzymania firmy i teraz AirChlew zatrudnia jedynie darmowych stażystów?
Bawi mnie trochę brak konsekwencji w narracji zarządu. Miesiąc temu mówiono nam, że cięcia płac i etatów są konieczne, by nie musieć zwalniać pracowników, a teraz pomimo wcześniejszych środków, redukuje się znacznie zatrudnienie. Czasy są co prawda ciężkie, ale chyba nikt nie wierzył w to, że w miesiąc cokolwiek się na świecie zmieni w znacznym stopniu. Dobrze by było być traktowanym poważnie jako pracownik i otrzymywać jasne komunikaty o sytuacji w firmie, a nie jedynie stopniowo być informowanym o pogarszaniu się warunków pracy, zwolnieniach czy redukcjach etatów/płac. Jakby ktoś wyżej miał wrażenie, że jak złe wieści będziemy otrzymywali stopniowo, to może nikt nie zauważy, że warunki się sypią. W moim dziale słyszałam już niejedną dosadną opinie na ten temat, ale aktualnie każdy boi się odejść, bo większość firm nie rekrutuje. Przykre jest to, że lojalni i wierni pracownicy nie mają już tu czego szukać.
''ale aktualnie każdy boi się odejść, bo większość firm nie rekrutuje'' No właśnie, narzekasz, że AirHelp redukuje pensje i etaty, a jednocześnie inne firmy nie rekrutują, nie dostrzegasz tu swojej hipokryzji? Większość firm dostaje po portfelu, nie tylko AH. Tylko w Europie w samym marcu milion osób zostało bez pracy. Widocznie redukcja pensji nie wystarczyła, niestety trzeba się pozbyć ludzi, chyba że wierzysz że firma ma kasę i chowa ją gdzieś przed pracownikami, ale to już czapka foliowa na głowe.
Skoro Airhelp tak nie ma kasy, a nie zarabiał, to skąd piękne biura i Macbooczki? Szastali kasą na prawo i lewo nie mając jej. Taka jest prawda. Tylko ludzi szkoda.
Uzywany macbook air z tego co wiem kosztuje w granicach 2500 zl, w hurcie pewnie mniej, wiec to nie jest jakis kosmiczny wydatek, zwlaszcza ze laptopa trzeba dac pracownikami. Piekne biura? Nie wiem co w nich takiego szczegolnego i pieknego poza widokiem, raczej standardowe biuro.
No pewnie, biuro w centrum w najwyższym budynku w Trójmieście to faktycznie STANDARD. Macbooki też nie są WCALE kosmicznym wydatkiem. Nic dziwnego, że firma upada, skoro tak nierozsądnie wydawała swoje pieniądze. Szkoda słów.
Szastanie kasą jest złe, bo nie wydaje się rozsądnie pieniędzy. Oszczędzanie na ludziach jest złe, kiedy nie oszczędza się np. na sprzęcie, biurach, imprezach zamiast zwalniać pracowników (tych dobrych, którzy za niekompetencje AH zapłacili teraz byciem zwolnionym).
Dokladnie, jak byly darmowe posilki to ludzie narzekali ze zle smaki i niedobry hummus w bajglu, jak jedzenie sie skonczylo ze wzgledu na oszczednosci to od razu szloch i placz. Firma nie dzialala i nie dziala idealnie, ale wiekszosc smetow na tej stronie to po prostu gorzkie zale ludzi dla ktorych to pierwsza praca. Zwolnienia w AirHelp to przykra sprawa, ale polecam spojrzec ile ogloszen smiga na LinkedIn teraz a ile 4 miesiace temu :) Ogloszen w Gdansku jest tak z 90% mniej.
Przepraszam bardzo, ale to nie pracownicy są odpowiedzialni za podejmowanie takich decyzji. Szkoda mi tylko szeregowych pracowników. Jeśli chodzi o dużą część supervisorów, team leaderów i "górę" to absolutnie im nie współczuję. Karma.
Wina leży po dwóch stronach. Pracownicy przyzwyczajeni już są do pierdyliarda benefitów, więc tego wymagają. Pracodawca musi to ofertować, bo inaczej wielmożny jaśnie pan po studiach nie raczy do nich przyjść bez plejki i owocowego piątku. To, że AirHelp jednak trochę przesadzał to inna sprawa :)
Tak, najlepiej zrzucać winę na zwykłych pracowników. Zejdźcie na ziemię i przestańcie odwracać kota ogonem. Do zwolnionych/zwalniających się: nie dajcie sobie wmówić, że jeśli macie negatywne zdanie o tym co działo się od pewnego czasu w AH to coś jest z Wami nie tak. Dacie sobie radę, poza AH też jest życie (i praca, nawet w dobie koronawirusa).
a co maj robic ? sorry ale nie rozumiem. pracownicy mieli na 100% swiadomosc , ze model biznesowy firmy opiera sie na branzy lotniczej. Chyba ciezej o bardziej dotknieta przez kryzys branze. To troche tak jakby pracownicy turytyki sie dziwili ze pracodawca ich zwalnia. A co ma robic ??? placic ludziom za nic przez pol roku ?? I nie czarujmy sie, nawet jak ruch lotniczy sie odbije to w duzo mniejszej skali, po prostu taka ilosc pracownikow nie bedzie potrzebna, a na pewno nie w tym roku.
Zwróć tylko uwagę na to, że sytuacja w firmie była beznadziejna i przed koronawirusem. To osoby odpowiedzialne za podejmowanie błędnych decyzji biznesowych wpakowały ją w tarapaty (a nie pracownicy, którzy stali się kozłami ofiarnymi). Nowy CEO ze swoim pogardliwym stosunkiem do ludzi dopełnił tylko czarę goryczy. Poza tym kryzys kryzysem, ale sposób w jaki "pożegnano" się z wieloma pracownikami wiele mówi o braku zwykłej ludzkiej przyzwoitości, szacunku do drugiego człowieka i kultury osobistej managerów oraz pracowników HR. Tak jak ktoś dawno temu napisał w komentarzach: "w AH lepsze jutro było wczoraj".
Nigdy nie byłam w lepszej kondycji psychicznej niż po pożegnaniu się z tą firmą w grupówce. Za 2 tygodnie zaczynam nową, lepszą pracę, w której mam nadzieję przełożeni będą szanować moje zdanie i nie będą wykorzystywać swoich pracowników do dawania pomysłów, które sami sobie potem przypiszą. Pensja nie będzie może tak wysoka jak sumka uzbierana po prawie 3 latach w airhelp jako top/normalny agent, ale myślę że gdziekolwiek nie pójdziecie będzie lepiej niż tam:) PS. W airhelp nie istnieje coś takiego jak 'doceniający uścisk dłoni przełożonego'. Szybciej flegma w twarz, przynajmniej w moim przypadku. NIE POLECAM
Zdejmijcie ten baner z uśmiechniętymi twarzami ludzi, którzy już tu nie pracują. To niezgodne z prawem ze nadal wykorzystujecie ich wizerunek. Oni są już w lepszym miejscu na mapie Trojmiasta
chce przekazać tylko jedno - uciekajcie - ten statek właśnie osiada na (usunięte przez administratora) jeśli kiedykolwiek firma się odbije i zacznie rekrutacje - omijajcie szerokim łukiem, nie macie tam czego szukać i nie łudźcie się - nie zagrzejecie tam miejsca, nic nie zmienicie, nie będziecie znaczyć absolutnie NIC; niby norma w korpo ale to właśnie ta firma, zwabiając pracowników, którym potem masowo nie przedłużała umów, chwaliła się tym, że wierzy w jakiekolwiek wartości, że jest "inna niż inni". faktycznie - nie kłamała! jest inna. żałośnie inna. nie jest to poważna, pewnie - powiedzmy sobie szczerze - normalna korporacja, która w jakiś tam sposób szanuje pracownika, a pracownik szanuje ją, a przynajmniej kogokolwiek, kto jest "wyżej" i nie widział gdzieś ostatnio na mieście pijanej w trzy (usunięte przez administratora)kubki szefowej. gdzie wiesz, że okej, (usunięte przez administratora) może się nie przyjaźnimy i nie ma takiej różnorodności smaków herbaty w szafce, ale pensyjka będzie do dziesiątego i na te (usunięte przez administratora), którym po pracy (usunięte przez administratora) swoje szczurze smutki - starczy. jak będziesz grzecznie zapierdzielał na swoim kołowrotku w klatce to ktoś to może a nawet i na pewno zapisze i dostaniesz te premie czy tam awans. nie jest to dziad-firma z lat 90. gdzie pan szef jest panem i władca, wszyscy siedzą jak trusie i "he,he, pani Kaziu jaki fajny dekolcik dziś hehe, pójdzie i kawkę zaparzy bo jak nie to proszę, tam są drzwi a jak już w ogóle nie to czekają saksy w jukeju lub zęby w ścianę". czasy się trochę zmieniły, tak słyszałem. AirHelp jest to natomiast dziwny twór, który przeniósł pod strzechę OLIWIA JANUSZO-BIZNESY SENTER standardy HAJSKULU. trochę jak cring'owy ojciec twojego kolegi, który chce się z wami kumplować, bo jesteście klawe chłopaki i zaraz poderwiecie razem jakieś pannice. nie jak te złe EMEJZONY i PWCo-to-wgl-znaczy. pewnie jak masz 20 lat to spoko. no i może dostaniesz też soczek, żebyś rósł zdrowy i silny. ale jak się jednak nie polubisz z tym miłym blondynkiem z HR to zrobimy pa pa; sam złapałem się na tym, że będąc tam już te 4 lata, chciałem zostać, cieszyłem się, że ominęły mnie te koszmarne grupówki, przeprowadzone jak spotkania mieszkańców Woli z przyjaciółmi z Berlina w 1944 roku; było mi miło w znanym mi smrodku, troche szpan, żę OBC, a trasę do pracy znałem na pamięć... no i ludzie - przyjaźnie podlewane w bezpłatnym open barze potrafią być bardziej open niż własna żona. otrzeźwiło mnie dopiero to, że kurde - ciężko udawać jak bardzo jest super mając pensję obcięta o 20%, bez benefitów, bez śniadań i obiadków, które dodawały do tej pensyjki pewnie z tysiaka, bo ani nie trzeba było robić zakupów ani tracić czasu na gotowanie. no i czasem nawet twoja własna stara zjadła na kolację zupę z głodnego niedźwiedzia bo family&business ciekła w plecaku. i kto był wtedy bohaterem? kto? niestety, nawet najlepsza impreza kiedyś się kończy. nie łudźmy się - ludzie przychodzili do pracy dla miłej koleżanki z biurka i dla uśmiechniętej dziewczyny z recepcji, nie dla pensji obciętej do poziomu 3300 i nie dla pasażerów powietrznych - chyba, że to był akurat Richard Madden lub Dawid Podsiadło. to ludzie, których zwolniliście w jakiejś niezrozumiałej wyliczance trzymali innych ludzi, żeby dla was pracowali, imbecyle. to z nimi moglibyście odbudować ten wasz wrak. kończąc - tak jak to trochę wieś powtarzać cztery razy ostatnią klasę liceum, bardzo możliwe, że już niedługo wstydem będzie wpisać AirHelp do CV; dopóki nie pozwalnialiscie wartosciowych ludzi, którzy mnie tam trzymali miałem to gdzieś, teraz już nie.
Widzę, że potrafisz konstruktywnie odnieść się do czyjejś krytyki. Twój lakoniczny komentarz bardzo dużo wniósł do tej dyskusji. Do rzeczy: szkoda wartościowych ludzi, ale będzie im lepiej w innych firmach. Wbrew pozorom są jeszcze firmy, które nie traktują swoich pracowników jako zła koniecznego.
A ja pamiętam jak po soczki biegało się do kuchni, bo były od 12:00 i można było brać 1 sok 1 owoc. Fajna piaskownica ten AH był
I ten pomysł nagrody za punkty aby szef miał myć po pracowniku kubki po kawie, czy przynieść do biurka owoce
zwolnic najlepszych managerow, zostawic pionki i udawac ze wszystko jest okej, nie mam slow na te decyzje
Byli. W porównaniu do miernych menagerow z doświadczeniem w pracy w jednej firmie przez całe swoje życie. Biznesowego świata nie widzieli, ale rzadza jakby rozumy pozjadali, a podstawowych rzeczy o swoim dziale nie wiedza nadal. Moze ktoś się w końcu obudzi i właśnie takim umowy nie będą przedłużane-na co po cichu liczę, bo współpraca z takimi to porażka.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w AirHelp Poland Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy AirHelp Poland Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 38.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w AirHelp Poland Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 31, z czego 1 to opinie pozytywne, 19 to opinie negatywne, a 11 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy AirHelp Poland Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w AirHelp Poland Sp. z o.o. napisali 11 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
