Polska Grupa Konsultingowa
Białystok
Firma prowadzi rekrutacje dla kilku białostockich firm, pozwolę sobie opowiedzieć swoją przygodę. Na przesłane cv zareagowali po mniej więcej tygodniu. Pierwsza rozmowa po kolejnych kilku dniach. Podczas rozmowy zapytano mnie miedzy innymi o stan cywilny i zobowiązania takie jak dzieci, prowadzący rozmowę był zdziwiony moja reakcją, gdyż pytanie o takie kwestie nie jest prawnie zakazane. Omówilismy warunki pracy, płacy oraz zatrudnienia. Zakwalifikowałam się do kolejn ego etapu i po kolejnych dwóch tygodniach otrzymałam prace. Pierwszy zgrzyt miał miejsce już w chwili otrzymania umowy (wynagrodzenie inne niż umówione) Okazało się, że na okresie próbnym otrzymam wyłącznie podstawę, gdyż się uczę. W tym momencie zrobiło się dziwnie, ale nie mogłam pozwolić sobie na rzucenie pracy z dnia na dzień. I to był błąd. Z czasem było tylko gorzej. Firma PGK była szczerze zdziwona faktem, że takim problemem jest dla mnie to, że pracodawca zmienił zakres obowiązków (rozszerzył) Dodam tylko, że wynagrodzenie pozostało bez zmian. Winę za zaistniałą sytuację początkowo zrzuciła na pracodawcę, nastepnie wysłuchałam czegoś na kształt "monologu" o tym jak trudny jest rynek pracy (większą część tego wywodu należałoby uznać za cos na wzór mobbingu) Pracodawca nie był zainteresowany renegocjacją warunków, a ja nie byłam zainteresowana wykonywaniem pracy poniżej jej wartości. Nigdy wczesniej nie spotkałam się z sytuacją w której firma pośrednicząca w takiej sytuacji umywa ręce i nie poczuwa się do jakiejkolwiek odpowiedzialności. Odniosłam wrażenie, że niewiele wie na temat standardów współpracy z firmami zewnętrznymi, szczególnie tymi rekrutującymi specjalistów.