Ostatni kwartał roku zbliża się coraz większymi krokami. Wkrótce rozpoczną się dywagacje związane z 2018 rokiem. Wiele wskazuje na to, że dobra koniunktura gospodarki przełoży się na wzrost wynagrodzeń. W budżecie na kolejne 12 miesięcy, rząd uwzględnił podwyżki m.in dla nauczycieli, pielęgniarek czy służb mundurowych. Bardzo prawdopodobne, że podwyżki będą dotyczyć również firm prywatnych.

Wynagrodzenia będą rosnąć?

Niskie bezrobocie i spora ilość biernych zawodowo Polaków to dla pracodawców duży ból głowy. Firmy rywalizują dziś nie tylko o uwagę konsumentów, ale również – a może przede wszystkim – o kandydatów. Przedsiębiorcy starają się oferować coraz lepsze warunki zatrudnienia. Wielu z nich tworzy przyjazne miejsce pracy, w którym czas w nim spędzony nie ogranicza się tylko do wykonywania obowiązków wynikających z zawartej umowy. Atmosfera staje się tym samym coraz istotniejszym aspektem. W dalszym ciągu jednak ogromną rolę odgrywają wynagrodzenia. A te, jak wynika z Analizy Podwyżek przeprowadzonej przez Raport Płacowy AG TEST HR, rosną szybciej niż przed rokiem. Średnia wysokość zaplanowanych lub już udzielonych w tym roku podwyżek oscyluje w granicach 4 proc. Dla porównania w ubiegłym roku wynosiły one 3,67 proc. Warto wspomnieć, że już w 2016 roku były one wyższe niż zakładali pracodawcy. Ponadto, wiele wskazuje na to, że sytuacja ta może powtórzyć się również w przyszłym roku. Na rynku rośnie liczba zagranicznych inwestorów, którzy nierzadko z łatwością mogą zaproponować kandydatom wyższe uposażenia. Firmy chcąc zatrzymać swój personel lub powiększyć jego liczebność, muszą zaproponować odpowiednie wynagrodzenie. 

Podwyżki uwzględnione w budżecie

Konieczność podwyżek dostrzega również rząd, który uwzględnił je w budżecie na przyszły rok. Jak informuje Dziennik Gazeta Prawna w ustawie budżetowej na 2018 rok (jej projekt nie został jeszcze oficjalnie ogłoszony) rząd planuje podnieść pensje pielęgniarek, ratowników medycznych, Państwowej Straży Pożarnej, policjantów, funkcjonariuszy Straży Granicznej i BOR-u. „DGP” donosi, że pięcioprocentowe podwyżki mają otrzymać również nauczyciele, co ma kosztować budżet państwa 2 mld zł. Co więcej, przez 3 lata wynagrodzenia tej grupy wzrosną o 15 proc. Z kolei na konta pielęgniarek oraz ratowników medycznych będzie wpływać miesięcznie dodatkowe 400 zł. Jeśli natomiast chodzi o wynagrodzenia służb mundurowych, to ich podwyżki kosztować będą 775 mln zł. Nie można również zapominać o płacy minimalnej. Związkowcy z OPZZ i FZZ chcą, by w przyszłym roku wynosiła ona 2220 zł brutto. Ministerstwo rodziny, pracy i polityki społecznej chce natomiast by stawka ta, podobnie jak w tym roku, wynosiła 47 proc. średniej krajowej. Oznaczałoby to minimalne uposażenie na poziomie 2100 zł brutto. Jeszcze mniej proponują pracodawcy. Według nich wystarczy podnieść tę wartość do 2050 zł brutto. Ostateczna decyzja ma zapaść do 15 września. Wiele jednak wskazuje na to, iż rząd przyjmie propozycję MPiPS. Na większe uposażenia nie mogą jednak liczyć natomiast funkcjonariusze korpusu służby cywilnej. W ich wypadku nie wzrosną one nawet o wskaźnik inflacji.

Oceń artykuł
0/5 (0)