Wynagrodzenie małżonka wrzucane w koszty uzyskania przychodu czy zwiększenie dochodu uprawniającego do uzyskania statusu małego podatnika CIT – to tylko niektóre propozycje trzeciego pakietu wicepremiera Morawieckiego. Finalnie w najbliższych latach projekt ma pozwolić zaoszczędzić firmom miliardy złotych.

Firmy zaoszczędzą miliardy?

Szykują się zmiany w prawie podatkowym i gospodarczym. Mniejsze obciążenia fiskalne i biurokratyczne mają poprawić płynność finansową przedsiębiorstw. To kolejny element (po Konstytucji Biznesu oraz pakiecie 100 zmian dla firm) realizacji Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, czyli sztandarowego projektu wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Jego założenia w największym stopniu wpływają na funkcjonowanie niewielkich podmiotów gospodarczych. Nad pracami z nim związanymi czuwa Ministerstwo Rozwoju, wspierane przez resorty: finansów, rodziny i pracy oraz sprawiedliwości. Jak podkreśla wicepremier: nasz projekt to ponad 50 uproszczeń, które sprawią, że w kieszeniach przedsiębiorców zostanie przez 10 lat przynajmniej 3,8 miliarda złotych.

Wynagrodzenie małżonka w kosztach przychodu

Od 2019 roku, osoby prowadzące działalność gospodarczą będą mogły wrzucać w koszty uzyskania przychodu wynagrodzenia, wypłacane najbliższym zatrudnionym członkom rodziny, a także opłacanych za nich składek ZUS. Żadnego znaczenia nie będzie przy tym mieć forma ich zatrudnienia. Tym samym – jak wyliczyło Ministerstwo Rozwoju – wynagrodzenie małżonka na poziomie 104 tys. zł rocznie, dzięki uznaniu tej kwoty jako kosztu uzyskania przychodu, przełoży się na podatek mniejszy o 15 tys. zł. Resort szacuje, że tylko w pierwszym roku będzie to kosztować budżet państwa 350 mln zł, ale kwota ta zostanie zrównoważona przez większe wpływy z PIT. MR podkreśla, że w Polsce działa 17 tys. indywidualnych przedsiębiorców, którzy zatrudniają niemal 38 tys. osób z najbliższej rodziny, największy ich odsetek oczywiście w Warszawie. Wprowadzenie nowych regulacji ma być zachętą do zakładania i rozwijania niewielkich rodzinnych biznesów. Mateusz Morawiecki twierdzi, że wszystkie rozwiązania wprowadzone w ramach trzeciego pakietu, będą w ciągu 10 lat kosztować państwowy skarbiec 2,5 mld zł.

Więcej małych podatników

W tym samym czasie zaczną obowiązywać przepisy, zgodnie z którymi przedsiębiorca będzie mógł jednorazowo rozliczyć stratę podatkową do wysokości 5 mln zł. Dopiero nadwyżka z tej kwoty zostałaby rozliczona na dotychczasowych zasadach. W uzasadnieniu pomysłu można przeczytać: możliwość dokonania jednorazowego rozliczenia straty do 5 mln zł pozwoli szybciej poprawić sytuację finansową przedsiębiorcy, który poniósł stratę np. z powodu dokonania dużych nakładów inwestycyjnych. Pozwoli na obniżenie podatku w znacznym wymiarze już w kolejnym roku podatkowym, zamiast rozbijania rozliczenia na mniejsze kwoty i rozciągania go w czasie. Zwiększy to pewność przedsiębiorców, również tych początkujących, co do odzyskania zainwestowanych środków. Projekt przewiduje również zwiększenie progu rocznych dochodów, uprawniających firmę do uzyskania statusu małego podatnika CIT. Aktualnie wynosi on 1,2 mln euro, po zmianach byłoby to 2 mln euro. Dużo więcej podmiotów uzyskałoby zatem możliwość do korzystania z mniejszej, 15-procentowej stawki podatku CIT oraz kwartalnego sposobu rozliczania zaliczek na podatek. Bardzo istotnym przywilejem bycia małym podatnikiem jest również możliwość jednorazowej amortyzacji, czyli wliczenia wartości środków trwałych w koszty uzyskania przychodu w danym miesiącu do wykazu (maksymalna wartość to 50 tys. euro rocznie). Według resortu, dzięki temu nawet kilka tysięcy firm uzyska status małego podatnika i tylko w pierwszym roku przedsiębiorstwa zaoszczędzą ok. 600 mln zł.

Oceń artykuł
0/5 (0)