Od kilku lat liczba osób zatrudnionych w bankach systematycznie spada. Jak donosi bankier.pl, już wkrótce z pracą w tych instytucjach może pożegnać się kolejne 40 tys. osób. Co wpływa na masowe zwolnienia w tej branży i jak pod względem ilości mieszkańców przypadających na jedną placówkę wyglądamy na tle Europy?

Dlaczego banki likwidują swoje placówki?

Zgodnie z danymi KNF, na koniec maja 2012 roku w siedmiu tysiącach bankowych placówek zatrudnionych było 176 364 osób. W ciągu 5 lat liczba pracowników tych instytucji, jak i sama liczba punktów zmalała. W pierwszym wypadku z pracą w bankowości pożegnało się 10 tys. osób. Jeśli z kolei chodzi o liczbę oddziałów, to należy wspomnieć, że mimo coraz mniejszej liczby pracowników, ilość bankowych placówek jeszcze przez jakiś czas rosła i na koniec 2012 roku wynosiła ona nawet 7,5 tys. Od tego czasu jednak oddziałów ubywało. Na koniec maja bieżącego roku ich liczba wynosiła 6 869. Wiele wskazuje jednak na to, że to nie koniec cięć w bankowości. Jak podaje portal money.pl, pracę w bankowości może stracić nawet 40 tys. osób, a zlikwidowanych może zostać 3 tys. placówek. 

Mobilna bankowość przyczyną redukcji etatów

Zmiana polityki personalnej instytucji finansowych jest nieunikniona, a wszystko przez przeniesienie usług finansowych do Internetu. Aktualnie każda z nich dostępna jest nie tylko w stacjonarnych oddziałach, ale również w sieci. Niegdyś wypłata bądź wpłata pieniędzy, możliwa była tylko w punktach bankowych . Dziś niemal na każdym rogu możemy to zrobić korzystając z bankomatów lub wpłatomatów. Tym samym zapotrzebowanie na pracowników placówek spada, a rośnie na osoby obsługujące infolinie i kanały internetowe. Banki zwiększają swoją efektywność, jednocześnie redukując zatrudnienie. Jak podaje bankier.pl, w ciągu 2016 roku, niemal każda z tych instytucji zmniejszyła również ilość swoich placówek. Bank Zachodni WBK uszczuplił sieć swoich punktów o 69 oddziałów, Bank Pocztowy o 60, PKO BP o 44, Alior o 43, Millenium o 41, Pekao o 37. Praca w bankach, jeszcze niedawno uważana za prestiżową, traci na atrakcyjności.

Ilu mieszkańców przypada na bankową placówkę w UE?

Mimo ogromnych rozmiarów redukcji, banki działające w Polsce, na tle swoich europejskich odpowiedników, w dalszym ciągu posiadają bardzo dużą ilość placówek. Dość powiedzieć, że na jeden oddział przypada 2783 mieszkańców naszego kraju, co plasuje nas na 19 miejscu spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej. Mając na względzie fakt, że coraz mniej osób korzysta z usług stacjonarnych, nie jest to powód do dumy.

Żadnym pocieszeniem nie powinno być dla nas również to, że jeszcze mniejsza ilość klientów przypada na jedną placówkę w niektórych krajach bardziej od nas rozwiniętych, takich jak Niemcy, Luksemburg czy Francja. W tym wypadku należy pamiętać, że obywatele tych państw generują większe dochody niż Polacy. Podobnie wygląda sprawa z firmami, które działają w naszym kraju i na zachodzie kontynentu. Tym samym wpływy do bankowych skarbców są większe. Duża ilość oddziałów przypadająca na mieszkańców w najbogatszych krajach nie są jednak regułą. W zamożnej Holandii, Wielkiej Brytanii, Szwecji czy Danii liczba mieszkańców na jeden punkt oscyluje w granicach 5,8-10,2 tys. mieszkańców. Należy pamiętać, że nieodpowiednia polityka prowadzona przez banki może doprowadzić do kryzysu, tak jak we Włoszech, w których wiele banków stanęło na skraju bankructwa. Mimo to instytucje te nie wyciągnęły wniosków z popełnionych błędów – tylko w trzech krajach Wspólnoty na jedną placówkę przypada mniejsza ilość mieszkańców. 

Autor: GoWork.pl

Oceń artykuł
0/5 (0)