Wrocław należy do elitarnego grona miast, gdzie stopa rejestrowanego bezrobocia nie przekracza 5 proc. – na koniec 2016 r. wynosiła jedynie 2,8 proc. Pomimo tak dobrego wyniku Wrocław zmaga się z brakiem rąk do pracy – w jednym z największych polskich miast brakuje wykwalifikowanych specjalistów, którzy obsadziliby wakaty.

Niepokojące prognozy

Coraz więcej funkcjonujących na terenie Wrocławia firm ma poważne problemy z rekrutacją. Te niepokojące zjawisko można zaobserwować nie tylko na wrocławskim rynku pracy, ale w skali ogólnopolskiej – szacuje się, że ponad 40 proc. pracodawców w kraju zmaga się z brakiem kadr z odpowiednim doświadczeniem i kwalifikacjami. Prognozy na przyszłość nie są tymczasem optymistyczne, co jest mocno odczuwalne również i na Dolnym Śląsku.

Miejsc pracy przybywa, pracowników ubywa

Wrocław jest miastem odznaczającym się bardzo wysoką dynamiką rozwoju. Rośnie liczba nowych inwestycji, co przekłada się na powstawanie kolejnych miejsc pracy – sytuacja wydawać by się mogło wymarzona, a pomimo tego są problemy ze skompletowaniem kadr. Dobitnie pokazuje to zresztą badanie Barometr zawodów, które przeprowadzono w mieście i powiecie na przełomie III i IV kwartału 2016 r. Na liście zawodów nadwyżkowych znaleźli się jedynie:

  • pracownicy biurowi,
  • pracownicy administracyjni,
  • kulturoznawcy,
  • politolodzy,
  • historycy,
  • filozofowie.

Za to lista zawodów deficytowych jest zdecydowanie dłuższa. Poszukiwani są m.in. sprzedawcy, kelnerzy, barmani, kucharze, specjaliści ds. kadr, pracownicy produkcyjni do fabryk, listonosze, producenci maszyn, inżynierowie, technicy, operatorzy wózka widłowego, monterzy, tapicerzy, pneumatycy, magazynierzy, kuratorzy, kierowcy czy nauczyciele języka angielskiego, hiszpańskiego, matematyki, fizyki, historii oraz plastyki. Przekrój branż, w obrębie których pojawiają się oferty pracy we Wrocławiu, jest bardzo szeroki.

Skąd biorą się problemy?

Zdaniem specjalistów analizujących rynek pracy we Wrocławiu przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać w:

  • niedostatecznej ilości kierunków technicznych szkolących fachowców z różnych dziedzin,
  • nieatrakcyjnych warunkach płacowych – mnóstwo osób z Wrocławia woli pracować w Niemczech, gdzie mogą liczyć na co najmniej 3-krotnie wyższe uposażenie,
  • mentalności pracodawców, którzy często nie potrafią się dostosować do zmieniającej się sytuacji na rynku pracy,
  • dużej grupie osób biernej zawodowo – za przykład mogą tu posłużyć osoby po 25 roku życia, które wciąż się uczą,
  • starzeniu się społeczeństwa – w Polsce do 2020 r. rynek pracy zubożeje o przeszło 1 mln pracowników, którzy przejdą na emeryturę.

Jak poprawić sytuacje?

Trudno będzie o poprawę sytuacji, jeśli pracodawcy nie zdecydują się na konkurencyjne względem innych, dużych miast warunki zatrudnienia. Ważna jest także aktywizacja osób biernych zawodowo. Warto, by oferty były skierowane również do matek powracających na rynek pracy po urlopie macierzyńskim, ponieważ jest to duża grupa zawodowa bogata w różnorodnych specjalistów. Osobom młodym można z kolei zaoferować rozmaite staże, dzięki którym zdobędą doświadczenie, a pracodawcy będą mogli chociaż częściowo wypełnić lukę kadrową.

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_83744000_ludzie-biznesu-czekaj%C4%85cy-na-rozmow%C4%99-kwalifikacyjn%C4%85.html

Oceń artykuł
5/5 (2)